niedziela, 4 września 2011

04.09.11 Rybnickie Centrum Kultury- Gala Operetkowo- Musicalowa




Dzisiejszy dzień upłynął pod hasłem ukulturalniania się. Przyznam się publicznie, że przyczynił się do tego udział Andrzeja Lamperta w gali operetkowo musicalowej oraz osoby poznane dzięki muzyce, którą współtworzy. Cieszę się bardzo, że mogłam ten dzień spędzić w taki a nie inny sposób. Nie żałuję, że zrezygnowałam z drugiej opcji spędzenia tego po południa, ponieważ gala zrobiła na mnie pozytywne wrażenie.

Hasłem przewodnim koncertu była namiętność. Mieliśmy okazję usłyszeć o namiętność w odsłonach wielu znanych kompozytorów  takich jak Verdi, Dworzak, Bernstein, Puccini i Bock.  Wymieszanie różnych dzieł muzycznych, z różnych czasów, różnych kompozytorów zdecydowanie wpłynęło na niesamowitość tego koncertu a przede wszystkim dodało kolorytu temu wydarzeniu. Na scenie wystąpiło wielu znakomitych solistów, którzy zaskoczyli mnie pozytywnie swoją postawą na scenie. Lekkością bawienia się swoim głosem jak i ciałem.
Po mimo Tego, że na to wydarzenie wybrałam się ze względu na głos i talent Andrzeja Lamperta, ktoś inny mnie zachwycił, a mianowicie Michał Musioł. Wspaniały solista, jego radość ze śpiewu udzieliła się na pewno nie jednemu słuchaczowi. Jego obecność na scenie to było coś niesamowitego. Jednak Andrzej Lampert(bo o nim chcecie przeczytac)  podczas koncertu zaskoczył nowym, bardzo świeżym wykonaniem E lucevan le stelle oraz O sole mio. Chociaż niejednokrotnie w tych utworach słyszałam Andrzeja, jednak dzisiejsze wykonanie było cudowne, barwne i naszpikowane dużą ilością emocji. Efekty specjalne, mam tu na myśli tancerki z żółtymi parasolami rozjaśniły i nadały blasku temu występowi.  Natomiast pierwszy raz słyszałam Andrzeja Lamperta w utworze Maria** pochodzącego z musicalu West Side Story oraz w utworze z musicalu Romeo i Julia. Te dwa nowe utwory też dobrze nakarmiły moje uszy. 

Dziś miałam okazje usłyszeć koncert w klasyczny brzmieniu po rocznej przerwie. Czas ten wiele zmienił w moim odbiorze tego typu sztuki. Przywiązuję większa uwagę do każdego dźwięku, słowa czy gestu a przede wszystkim jestem bardziej wymagająca, jako odbiorca. Jednak  ten koncert spełni wszystkie moje oczekiwania i postawił wyżej poprzeczkę dla kolejnego takiego wydarzenia, na które wybieram się w kolejną niedzielę*.

Podsumowując posłużę się słowami konferansjera: Tego dnia ten koncert upił nas kulturą. Tak, byłam pijana muzyką, moja dusza oszalała z nadmiaru pięknych dźwięków. Takich dni jak dzisiaj chciałabym więcej.  

Pozdrawiam i  dziękuję Wam dziewczyny za te kilka chwil: * Muzykom za widowisko:) 
Neruda

*Uprzedzając Wasze pytania: nie jest to koncert z udziałem Andrzeja Lamperta, lecz innych równie znakomitych muzyków.
**PINlady Anetka uświadomiła mi, że miałam przyjemność usłyszeć Andrzeja Lamperta w wykonaniu utworu pt. Maria a było to na koncercie w Toruniu(2008r.). Sięgam w pamięci i nie potrafię tego Toruńskiego wykonania odtworzyć w głowie. Musze sięgnąć po cyfrowe odtwarzanie pamięci, by te wspomnienia przywrócić.A może to Rybnickie wykonanie było na tyle dobre, że przyćmiło to Toruńskie?

4 komentarze:

  1. Szkoda, że mi nie udało się tam być, za późno się zorientowałam... A nie miałam jeszcze okazji posłuchać koncertu klasycznego na żywo... No cóż mówi się trudno ;)
    Pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wielka fanka PIN'u z Ciebie ;) A taki zespół jak Universe znasz?
    Pozdrawiam,
    Wasp

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, bardzo lubię ich twórczośc:)
    Jasne, że znam Universe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten bazar to właściwie giełda, na której jest dosłownie wszystko :) bywam tam, kiedy jestem u rodziców, a ta giełda odbywa się co tydzień w miejscowości Mokre, to taka wieś koło Zamościa :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.