niedziela, 26 grudnia 2010

Sylwester 2009/2010

Miałam lekkie opory czy aby na pewno chce jechać na tego sylwestra pod spodek do Katowic, mając w głowie sylwester w Krakowie gdzie było czasem trochę nie ciekawie. Jednak po rozmowach z foremkami zdecydowałam się- nie żałuję, a wręcz przeciwnie cieszę się z tego wyjazdu. Rano miałam małe problemy i sylwester pod spodkiem stał pod znakiem zapytania. Ale udało mi się je przezwyciężyć i pojechałam. Standardowo spotkałam się z Jusią i Eweliną w Rybniku i razem pojechałyśmy na koncert.
Udałyśmy się na umówione spotkanie pod fontanną która stała sie choinką i razem nie wielką grupą ruszyłyśmy pod scenę. Udało nam się całkiem dobre miejsca zdobyć bowiem szalałyśmy w trzecim rzędzie.
Koncert rozpoczął się standardowo utworem Wino i śpiew(widzieliście solówkę Seby?- Jak zawsze zagrał fenomenalnie). Później zagrali również Bo to co dla mnie, Wina mocny smak, Pójdę pod wiatr, Konstelacje, Siedem nocy biegu wstecz(z Improwizacją), Drugi raz tak myślę, Niekochanie, Route66. Nie obyło się bez O sole Mio na które wydaje mi się najżywiej zareagowała publiczność.

W naszych głowach zrodził się pomysł wykorzystania zimnych ogni podczas PINowego koncertu. Po długich debatach wymyśliłyśmy, że na Niekochaniu je zapalimy. Kiedy rozpoczęły się pierwsze dźwięki tego utworu szybko chcieliśmy rozpalić zimne ognie jednak one splątały nam figle, ponieważ nie można było ich zapalić. Dopiero w połowie utworu udało się dokonać tego Jusi więc szybko zapaliłyśmy wszystkie ognie i wraz z publicznością która było wokół nas wymachiwałyśmy nimi łapkami w górze... Fajne to było:)





Wszystkim Naszym czytelnikom życzę by w tym nadchodzącym roku udało się Wam wszystko, co się nie udało w tym starym. Byście podróżowali do miejsc niezwykłych i spełniali swoje marzenia.
Oby Nowy Rok przyniósł nam wszystkim dużo szczęścia, zdrowia i optymizmu !



Pozdrawiam serdecznie Neruda
PS. Całuski dla Andzi, Ali, Marysi, Marty(mam nadzieję, że następnym razem uda nam sie zamienić więcej słów).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.