czwartek, 1 września 2011

Bo jest tylko jeden świat

Niektóre piosenki słuchałam już tyle razy, iż pamiętam dokładnie każdy dźwięk, słowo, instrument. Są też takie, które słucham dla poszczególnych fragmentów, analizując każdy fragment tekstu i muzyki.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam Bo jest tylko jeden świat, patrzyłam na świat oczami, niespełna osiemnastoletniej dziewczyny, która dopiero wkracza w dorosłe życie. Po dwóch latach perspektywa się zmienia i oceniam świat inaczej, w innych dźwiękach upatrując odbicie mojego obecnego życia. Kiedy jesteśmy bardzo młodzi, kategorycznie wypowiadamy opinie, wszystko jest czarne lub białe. Z czasem ten bunt gaśnie, pojawiają się pytania. A ten utwór ma nadal swoje szczególne miejsce. 
Trudno stworzyć taki utwór, który się nie zestarzeje. Taki wielowymiarowy obraz, w którym każdy odnajdzie cząstkę siebie. Niektórym się to udaje, PINowi kilka razy się to udało. 


Są takie dźwięki, które nigdy mi się nie nudzą. Mam taką swoją muzyczną szufladę, do której mogę zajrzeć w każdej chwili, w różnych nastrojach i wiem, że zawsze znajdę tam  dźwięki, które mnie nigdy nie zawiodą. Dźwięki z przesłaniem, wartościowe.  Bo jest tylko jeden świat znalazł w tej szufladzie swoje miejsce. 


Neruda

1 komentarz:

  1. przy kolejnym malowaniu nałożę lakier Sensique bez topa i wtedy będę wiedziała jak z jego wytrzymałością :) dobrze, że się o to upomniałaś - całkowicie wyleciało mi z głowy sprawdzenie tak ważnej rzeczy!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.