poniedziałek, 13 czerwca 2011

5. Na pustej drodze

fot. Neruda


Cały poranek spędziłam, słuchając  NA PUSTEJ DRODZE, nurzając się w Na pustej drodze, zakochując się w Na pustej drodze. Nie wiedziałam, że można tak układać dźwięki.


PIN zrobił ze dźwiękami to co Paweł Neruda zrobił ze słowami. PIN śpiewając o uczuciach pełnych emocji, śpiewał o tęsknocie za wspólną chwilą. Śpiewał o moim świecie, o przedmieściach mojego wnętrza pełnego poszukiwań. Wszystkie dźwięki koncentrowały się wokół.  Zdawało się, że ta historia dzieje się we mnie.  Muzyka poruszyła zmysły, uwolniła emocje, sprawiła, że serce tańczyło a rozum wirował pomiędzy marzeniami a rzeczywistością. Najpiękniejsze są te chwile które dotyczą nas samych, dlatego każdy z nas dopisuje do każdego utworu swoją historię.  Dla mnie ta piosenka jest o NADZIEI. 



Każdy z Nas ma takie swoje miejsce azyl, w którym czuje, że jego wnętrze staje się czystsze, myśli prostsze- gdzie zbliża się do siebie, Boga, prawdy czy innej potęgi, której szuka. Takim miejsce jest dla mnie pusta droga nocą, oświetlona światłem lamp.

"Czy mego życia zmienisz bieg? Czy każdej chwili nadasz sens?"


Dla mnie ten utwór staje się numerem jeden z płyty Film o sobie.
pozdrawiam 
Neruda

1 komentarz:

  1. ,,Na pustej drodze" uwielbiam od pierwszego przesłuchania. Wyjątkowo do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.